Zniekształcenia i heurystyki poznawcze - dlaczego wpadamy w pułapki myślenia?
Zniekształcenia i heurystyki poznawcze - dlaczego wpadamy w pułapki myślenia?
Lubimy uważać się za istoty racjonalne. Lubimy postrzegać nasze decyzje, sądy i działania za w pełni uzasadnione, a nas samych za osoby logiczne i spójne. Zdolność do refleksyjnego myślenia, ważenia argumentów i realizacji skomplikowanych procesów kognitywnych to cechy, które odróżniają homo sapiens od innych gatunków i pozwalają nam tworzyć i funkcjonować w skomplikowanej rzeczywistości. Człowiek dysponuje niezwykłymi zasobami do oceny świata, w którym się porusza, uczenia się i twórczego wykorzystywania tej wiedzy.
To jednak tylko jedna strona medalu. Jak dowodzą studia i badania, prowadzone na przestrzeni lat przez psychologów społecznych i kognitywnych, zaskakująco często przy ocenie rzeczywistości - fizycznej i społecznej, przy podejmowaniu decyzji i dokonywaniu wyborów - nawet tych znaczących, posługuje się nieświadomymi schematami. Automatyczne wzorce myślenia i postrzegania z jednej strony ułatwiają nam życie - dzięki nim reagujemy szybko, nie tracąc za każdym czasu i energii na szczegółową analizę sytuacji; z drugiej - mogą przyczyniać się do błędów, których konsekwencje mogą być poważne.
Daniel Kahneman, który wraz z Aaronem Twerskim prowadził pionierskie badania w dziedzinie psychologii podejmowania decyzji, zwieńczone nagrodą Nobla w dziedzinie ekonomii, w swej książce "Pułapki myślenia. O myśleniu szybkim i wolnym", przedstawia teorię, której osią jest założenie, że ludzki umysł działa w dwóch systemach. Przeciwstawienie Systemu 1 - szybkiego i automatycznego i Systemu 2 - świadomego i refleksyjnego to celowe uproszczenie, które w obrazowy sposób pozwala nam zrozumieć pewne mechanizmy naszego funkcjonowania i pomaga unikać często popełnianych błędów.
Myślenie szybkie vs wolne
Każdego dnia, od chwili kiedy otworzymy oczy do momentu gdy kładziemy się spać, stajemy przed szeregiem zadań do wykonania i decyzji, które musimy podjąć. Większość z nich, nawet dość złożonych, od prowadzenia samochodu, robienia zakupów do oceny, czy kogoś lubimy czy nie, umyka naszej świadomej refleksji. Po prostu wiemy. Według Kahnemana, kierujemy się intuicją znacznie częściej niż bylibyśmy skłonni przyznać. Wyjątkowym przykładem intuicyjnego, szybkiego myślenia jest "intuicja ekspercka" - zdolność do prawie natychmiastowej, trafnej oceny sytuacji i podjęcia decyzji, która sprawia wrażenie magicznej umiejętności. Bardziej niż z magią czy szczególnymi predyspozycjami, zjawisko to ma jednak związek z praktyką - lata doświadczenia sprawiają, że mistrz szachowy "widzi" kolejny ruch przeciwnika, a biegły lekarz wydaje trafną diagnozę "na pierwszy rzut oka". Dostęp do fachowej wiedzy i rozwiązań - rezultat tysięcy przećwiczonych sytuacji - daje w efekcie zdolność szybkiej, automatycznej reakcji. Intuicja, którą posługujemy się w codziennych sytuacjach, opiera się na podobnych zasadach.
Myślenie intuicyjne to jeden z aspektów "szybkiego myślenia", który wynika z automatyzacji złożonych procesów poznawczych. Innymi są procesy takie jak postrzeganie czy pamięć, a także "myślenie heurystyczne", które można określić jako "myślenie na skróty". To System 1.
Na drugim biegunie Kahneman wyróżnia "myślenie wolne" - świadomą analizę sytuacji, refleksję, kalkulację, które wymaga o wiele więcej wysiłku i jest wynikiem intencjonalnej koncentracji uwagi na problemie. To System 2.
Według autora, choć utożsamiamy się z Systemem 2, większość z naszych działań jest rezultatem aktywności Systemu 1.
System 1:
Reaguje automatycznie i szybko, bez większego wysiłku i świadomej kontroli z naszej strony;
Jest odpowiedzialny za wrażenia, odczucia, przeczucia
Jest odpowiedzialny za postrzeganie, odruchowe reakcje, kieruje uwagę na nagłe bodźce
Rozumie proste przekazy, uzupełnia informacje w sposób automatyczny
Przyjmuje to co widzi za pewnik
Uznaje i tworzy stereotypy
Tworzy automatyczne skojarzenia
Rozpoznaje sygnały społeczne, takie jak mimika czy ton głosu
Pozwala wykonywać kilka czynności jednocześnie
Jest podatny na skróty myślowe i błędy w ocenie
Jest wrodzony i nie możemy go "wyłączyć"
Dobrze się sprawdza w rutynowych czynnościach
Operuje na porównaniach, metaforach, wychwytuje proste zależności
System 2:
Aktywuje się w sytuacjach, gdy postrzegamy zadanie jako trudne, złożone, wymagające koncentracji, analizy i kalkulacji; czyli gdy system 1 nie ma gotowych rozwiązań
Wymaga wysiłku i jest energochłonny
Tworzy opinie, sądy, przekonania, poglądy
Jest odpowiedzialny za świadome zwracanie uwagi na konkretne bodźce, wychwytywanie niuansów,
Jest odpowiedzialny za działania skomplikowane, wymagające uwagi, nowe
Wymaga pełnego skupienia i jest energochłonny; pozwala na wykonywanie jednej czynności na raz
Jest odpowiedzialny za kontrolę odruchowych reakcji, autokontrolę
Wykorzystuje logikę i myślenie statystyczne
Rozwija się w procesie nauki i zależy od dojrzałości układu kontroli wykonawczej
Kwestionuje to co wydaje się oczywiste i wprowadza wątpliwości
Rozróżnienie między dwoma systemami jako odrębnymi "sekcjami" w naszym mózgu jest oczywiście uproszczeniem; w rzeczywistości oba te programy działają wzajemnie na siebie wpływając i oba są aktywne przez cały czas. Ich sprawne i harmonijne działanie warunkuje nasze efektywne myślenie i działanie przy optymalnym zużyciu energii.
Energia mentalna - ograniczony zasób
Kahneman sięga po koncepcję energii czy zasobów mentalnych, które są ograniczone. Nasz mózg, choć jego wagę określa się na około 2% masy ciała, zużywa około 20% energii. Optymalne (czytaj: minimalne) zużycie energii jest tą cechą organizmów żywych, która zwiększa ich szansę na przeżycie. W toku ewolucji ludzki organizm wykształcił szereg mechanizmów, które pozwoliłyby mu przetrwać w sytuacjach zagrożenia i przy ograniczonych zasobach. Warto zwrócić uwagę na fakt, że warunki, w jakich gatunek ludzki rozwijał się przez większość swej egzystencji na ziemi, różniły się od tych, które znamy. Ograniczona dostępność pożywienia i niebezpieczeństwa fizyczne promowały szybką reakcję. Takimi atawizmami są nasze odruchowe reakcje na sygnały niebezpieczeństwa, emocje takie jak wstręt, strach, zaskoczenie, które pojawiają się zanim zarejestrujemy świadomie bodźce, które je wywołały. Z kolei sytuacje i osoby znane mają tendencję do budzenia w nas emocji pozytywnych, kojarzą się z poczuciem bezpieczeństwa. Nasz mózg, by zwiększyć naszą szansę na przetrwanie, nauczył się oceniać takie sytuacje i reagować na nie automatycznie; każdorazowa drobiazgowa analiza i interpretacja otoczenia wiązałaby się ze zbyt dużym wydatkiem energetycznym i nie byłaby skuteczną strategią przetrwania.
Procesy mentalne zużywają tym mniej energii, im bardziej są zautomatyzowane. Procesy, za które odpowiada System 1, to właśnie te - wrodzone i wyuczone - mechanizmy, które nawykowo stosujemy, i które sprawdzają się w większości przypadków. Aktywacja Systemu 2 wiąże się z wysiłkiem, którego mierzalnymi symptomami są np. wzrost napięcia mięśniowego, rozszerzenie źrenic, obniżenie poziomu glukozy we krwi. Kierując się zasadą najmniejszego wysiłku, nasz mózg gdy tylko może, korzysta z Systemu 1.
Świadoma koncentracja, utrzymanie uwagi, analityczne myślenie, rozważanie opcji, które nie są natychmiast dostępne i kwestionowanie rozwiązań, które pierwsze przychodzą do głowy, a także hamowanie odruchowych reakcji, wymaga wysiłku i autokontroli.
To, w jakim stopniu jesteśmy skłonni do korzystania z Systemu 2 jest kwestią z jednej strony - względnie stałych cech indywidualnych, z drugiej - stanu, w jakim się znajdujemy. Osoby o wyższym poziomie inteligencji są bardziej predysponowane do korzystania z Systemu 2, choć w większym stopniu niż inteligencja, jego stosowanie warunkuje zdolność do autokontroli. Osoby, które są bardziej "zdyscyplinowane", mają większą tolerancję frustracji i zdolność do odraczania gratyfikacji, będą też bardziej skłonne do krytycznego i racjonalnego myślenia. Osoby bardziej impulsywne, o słabiej rozwiniętym ośrodku kontroli wykonawczej, łatwiej poddają się skrótom myślowym Systemu 1. Naszą autokontrolę mogą osłabiać też czynniki, fizyczne i środowiskowe, stanowiące obciążenie dla naszego organizmu. Głód, zmęczenie, brak snu czy odurzenie będą osłabiać rezerwy energetyczne organizmu i sprawiać, że będziemy reagować bardziej odruchowo i stereotypowo. Obciążenie zadaniami, z których każde stanowi wyzwanie dla Systemu 2 zmniejsza naszą zdolność do koncentracji na każdym z nich i prowadzi do "wyczerpania ego" - stanu, w którym dochodzi do uszczuplenia naszych zasobów koniecznych do autokontroli - nasza motywacja spada, stajemy się bardziej podatni na impulsywne zachowania i mniej skłonni do logicznego myślenia.
Stała koncentracja na trudnym i złożonym działaniu jest zwykle postrzegana jako obciążenie - wyjątek stanowi stan "flow", który opisał Mihaly Csikszentmihalyi. To stan głębokiej i maksymalnej koncentracji na określonym zadaniu, która nie wymaga wysiłku, jest kojarzony z poczuciem szczęścia. To "optymalne doświadczenie", które angażuje nas bez reszty i sprawia, że tracimy poczucie czasu i zapominamy o świecie.
Generalnie jednak, System 2 jest zdominowany przez System 1, a liczne eksperymenty pozwoliły zademonstrować tego przejawy i powiązać z pewnymi ogólnymi mechanizmami działania ludzkiego mózgu.
Jak myślimy, czyli - racjonalność to złudzenie
Po pierwsze, nasz mózg jest prawdziwą "maszyną do tworzenia skojarzeń". Operuje na ideach, które są jak węzły w rozległej sieci zwanej pamięcią skojarzeniową. Każda idea (nazwa rzeczy, imię, określenie, pojęcie, czynność itd.) połączona jest z szeregiem innych, słabiej lub mocniej. Aktywacja w mózgu jednej idei nieuchronnie prowadzi do aktywacji kolejnej, która aktywuje kolejne i tak dalej; jest to proces w przeważającej mierze nieświadomy. Odbywa się poza naszą kontrolą i umyka naszej świadomej obserwacji.
To druga z nadrzędnych przesłanek - wiele z bodźców, które warunkują nasze myślenie, nie rejestrujemy świadomie; nie zależą od nas i nie zdajemy sobie sprawy z tego, że mogą mieć wpływ na to co i jak myślimy. Wyniki badań nie pozostawiają jednak złudzeń - nasze procesy mentalne zależą często od zupełnie przypadkowych bodźców - mogą być to obrazy, słowa, dźwięki, zapachy. Niezauważalne na poziomie świadomości, prowokują łańcuch reakcji, na którego końcu jest nasza ocena sytuacji i działanie. Koncepcja priming'u sprowadza się do konstatacji faktu, że określony bodziec predysponuje nas do działania z nim skojarzonego, modelując nasze zachowania i postawy.
Po trzecie, nasz mózg tworzy taki obraz rzeczywistości, który jest dla nas najbardziej akceptowalny, a więc: spójny, wiarygodny, zgodny z naszym doświadczeniem i znajomy. Świat, w którym się poruszamy, jest bardzo złożony. To, co postrzegamy, często jest niekompletne, ambiwalentne, niejednoznaczne. Żeby sprawnie funkcjonować w rzeczywistości fizycznej i społecznej, nasz mózg uzupełnienia brakujące elementy i kategoryzuje spostrzeżenia, żeby pasowały do idei, które mamy w głowie. Poczucie, że "wszystko się zgadza" daje nam poczucie bezpieczeństwa i kojarzy się ze spokojem i pozytywnymi emocjami. Z kolei wątpliwości, ambiwalencja, nieczytelność powodują napięcie, nieufność i frustrację. Lubimy jak rzeczywistość jest znajoma i ufamy temu, z czym już się zetknęliśmy. Ta właściwość jest owocem ewolucji i tłumaczy wiele zjawisk, które wyraźnie przeczą naszemu pojęciu racjonalności.
Zjawisko zwykłej ekspozycji, które opisał Robert Zajonc, polega na tym, że zwykły fakt pojawienia się jakiegoś bodźca (nawet, a zwłaszcza gdy nie rejestrujemy go świadomie) sprawia, że wykształcamy pozytywny stosunek do niego i tego, co się z nim kojarzy. Im częstsza ekspozycja, tym łatwiej jest nam go zaakceptować. Im częściej słyszymy dane twierdzenie, tym bardziej wydaje się nam ono prawdziwe.
Utrzymanie i aktualizacja naszego - spójnego i przystępnego - obrazu rzeczywistości to zadanie Systemu 1. To on kojarzy wydarzenia, włącza nowe fakty do naszej sieci idei i tworzy historie, które są dla nas wiarygodne. Na ich podstawie z kolei interpretujemy to, co się wydarza i formułujemy oczekiwania co do przyszłości. Tworzymy schematy zdarzeń wiarygodnych i akceptowalnych. System 1 ma tendencję do bezkrytycznego przyjmowania informacji i potwierdzania tego, co "już wiemy". Problem w tym, że to, co "wiemy", to nasze impresje i automatyczne skojarzenia, które uwierzytelniamy, wymyślając przekonujące argumenty na ich korzyść. Bezwiednie gromadzimy fakty, które potwierdzają nasze pierwotne wrażenie i pomijamy te aspekty, które mogłyby mu przeczyć lub choćby poddać w wątpliwość. Jednym z przykładów tej inklinacji do "przesadnej koherencji" jest efekt halo - skłonność do przypisywania danej osobie, u której zauważamy jakąś cechę, całego szeregu innych cech, które są w naszym pojęciu z nią związane.
Po czwarte, także związana z naszą tendencją do tworzenia i odnajdywania wzorców, jest nasza skłonność do szukania przyczynowości. Dwa sąsiadujące ze sobą czasowo wydarzenia, jesteśmy gotowi uznać jako wynikające jedno z drugiego. Nasz "stereotypowy" mózg nie toleruje zbyt dobrze przypadkowości. Szukamy relacji i związków przyczynowo skutkowych, bo daje nam to większe poczucie koherencji. Jest to proces automatyczny i wrodzony, już niemowlęta postrzegają ciąg zdarzeń jako przyczynę i konsekwencję. Co więcej, mamy tendencję do przypisywania celowości i intencji czynnikom, które uważamy za sprawcze.
Po piąte, nasz mózg jest mistrzem w formułowaniu wniosków i robi to nawet wtedy, gdy nie dysponuje kompletem przesłanek. Kahneman nazywa ten efekt WYSIATI - to, co widać, to wszystko co jest. To, ogólnie rzecz biorąc, tendencja do ignorowania jakości i ilości dowodów przemawiających za danym osądem rzeczywistości, podobnie jak praw logiki i prawdopodobieństwa, na rzecz utrzymania spójnego i wiarygodnego obrazu, zgodnego z naszym intuicyjnym wrażeniem.
Wreszcie, żeby zaoszczędzić sobie wysiłku, nasz umysł posiadł umiejętność "chodzenia na skróty" i zastępowania odpowiedzi na trudne i złożone pytania odpowiedziami na prostsze, co daje mu z jednej strony komfort, z drugiej jednak - jest źródłem błędów, których konsekwencje mogą być różne. Te skróty myślowe noszą nazwę heurystyk poznawczych.