Stresslaxing - kiedy odpoczywanie męczy

2023-02-09

     Znasz to uczucie, kiedy przychodzi długo oczekiwany weekend, masz wreszcie czas dla siebie i.... nagle zaczynasz źle się czuć? Lub kiedy planujesz oderwać się od wszystkiego a Twoje myśli nieustannie krążą wokół spraw i zadań, których nie dokończyłeś? Próbujesz zatopić się w lekturze albo obejrzeć serial, o którym wszyscy mówią i nie możesz skupić się na wątku? Rozmawiasz z przyjaciółką ale myślami jesteś gdzieś indziej? Próby medytacji tylko Cię irytują? Masz poczucie winy i straty czasu, kiedy nie zajmujesz się czymś produktywnym? 


Pojęcie stresslaxing (z ang. od połączenia słów stress i relax) opisuje zjawisko coraz częściej obserwowane w naszym życiu. Szacuje się, że dotyczy około 30-50% osób, w szczególności tych, u których zaciera się granica między życiem zawodowym a prywatnym.

Z definicji jest to stan, w którym odczuwamy stres w sytuacji, w której próbujemy się zrelaksować. Wśród objawów możemy wyróżnić problemy z koncentracją, gonitwę myśli, zmęczenie, lęk, objawy somatyczne takie zwiększone napięcie mięśniowe, przyspieszone bicie serca, pocenie się w sytuacjach, które "powinny" być przyjemne i  wpływać na nas pozytywnie.

Przyczyn tego fenomenu upatruje się w stylu i rytmie życia, który nam dyktuje współczesna kultura, kładąca nacisk na produktywność, ciągły rozwój, podnoszenie kwalifikacji we wszystkich dziedzinach życia, także (sic!) w kwestii zdrowia i dobrego samopoczucia.

 Dziś nie wystarczy pracować - praca "od-do" jest udziałem niewielkiej części społeczeństwa. Ci, którzy mają własną firmę lub "elastyczny grafik" dobrze o tym wiedzą. Praca zdalna, z domu, także często powoduje zatarcie granic między tym co prywatne, a tym co zawodowe. Jeszcze trudniej wyznaczyć taką granicę osobom, które zarabiają w Internecie i na mediach społecznościowych. Jak wyłączyć myślenie o pracy gdy polega na ciągłym szukaniu inspiracji, wyszukiwaniu i wrzucaniu treści, dzieleniu się własnym życiem, interakcji z odbiorcami? 

Presja do bycia coraz lepszym i bardziej produktywnym dotyczy także życia osobistego i dbania o dom i własne zdrowie. Już nie wystarczy gotować i sprzątać - każdy przecież może być Masterchefem, koneserem win, specjalistą od różnego rodzaju diet czy idealną panią domu. Iść na spacer, kiedy możesz spróbować sił w maratonie? Potańczyć w domu dla przyjemności kiedy wszystkie przyjaciółki chodzą na zumbę czy kurs flamenco? Dzisiaj się nie rusza - dzisiaj się trenuje. Daj z siebie wszystko! Wystarczy dołożyć do tego bycie idealnym rodzicem, partnerem, rozwijać się kulturalnie i towarzysko, a w wolnym czasie angażować się w działalność społeczną. Oczywiście ideałem jest znalezienie czasu na relaks - zadbaj o siebie! - najlepiej medytując godzinę dziennie. Żeby się wyciszyć.

Problem polega na tym, że nie jesteśmy maszynami (chociaż spróbuj wyobrazić sobie samochód, który zwalnia z setki do zera w jedną sekundę). Nasz układ nerwowy nie wycisza się na zawołanie - bo akurat mamy godzinę wolną wyrwaną z wiru obowiązków. W sytuacji stresu aktywacja układu współczulnego powoduje szereg zmian fizjologicznych (lokalnych i ogólnych, które mają na celu przygotowanie organizmu do poradzenia sobie z zagrożeniem). Gdy stres się przedłuża, zmiany te utrwalają się we wzorce reagowania.. Kiedy traktujemy odpoczynek jako jeszcze jedno zadanie z listy "to do" (muszę się teraz zrelaksować, bo mam potem mnóstwo rzeczy do nadrobienia), nasz organizm odbiera to jako sygnał do pełnej mobilizacji. A my wpadamy w błędne koło.

Bez wyciszenia układu współczulnego i powrotu do homeostazy nie ma mowy o pełnym relaksie. Z kolei bez przerw na odpoczynek nasz układ nerwowy będzie wciąż przeciążony.

Jak przerwać to błędne koło?

Najmniej efektywnym (choć najczęściej stosowanym) sposobem jest negowanie tego, że żyjemy w ciągłym stresie. Niezwracanie uwagi na sygnały które wysyła nam ciało i utrata kontaktu z samym sobą jest i skutkiem i przyczyną zjawiska jakim jest stresslaxing.

A gdyby zapytać samego siebie czy to, czego od siebie wymagam to faktycznie moje potrzeby? Co tak naprawdę pomaga mi się oderwać? Co mogę zmienić w mojej pracy, jak zmienić swoje podejście do obowiązków, ustalić priorytety? Jak dbam o własny komfort i higienę psychiczną? Potrafię nic nie robić?

Żyjąc w ciągłym pędzie, w świecie w którym nawet odpoczynek mierzy się jego efektywnością trudno jest zwolnić, zatrzymać się na chwilę i... pomyśleć, poczuć, kontemplować. Może okazać się że tego właśnie potrzebujemy, chwili z sobą samym, żeby trochę lepiej się poznać.