W poszukiwaniu sensu... Sensu

2023-06-09

     Pytanie o sens życia to jeden z największych dylematów ludzkości. To fundamentalne pytanie, które nurtuje nas od wieków. Kiedy zastanawiamy się nad sensem naszej egzystencji, to dotyczy ono nas, naszej roli w społeczeństwie, naszych działań, wcześniejszych i przyszłych doświadczeń. 

     Czy życie ma sens? Jaki jest sens naszej egzystencji? Czy w ogóle pytanie o sens życia ma sens? Na szczęście na to ostatnie pytanie możemy z całą pewnością odpowiedzieć - tak.

     Refleksja nad sensem naszego istnienia i naszych działań często przychodzi w ważnych momentach - gdy stajemy w obliczu śmierci, gdy planujemy naszą przyszłość, gdy myślimy o naszej roli w świecie, gdy wątpimy w celowość naszych wysiłków czy tracimy ochotę do działania. Wątpienie i poszukiwanie jest cechą głęboko ludzką. Możemy przyjąć, że żadna istota poza człowiekiem nie zastanawia się nad tymi kwestiami, a jednak żyje. Z punktu widzenia ewolucji życie samo w sobie jest sensem, a przedłużanie go jest celem natury, która wyposażyła nas - i każdą żywą istotę - w zestaw narzędzi i mechanizmów dzięki którym trwa: instynkt przetrwania i rozmnażania się, łączenia się w pary, grupy, opiekowania się innymi.

      Mówiąc o sensie naszego życia mamy jednak na myśli często coś innego - jego znaczenie, coś co nadaje mu treść, kierunek i daje poczucie spełnienia.

       Nie jest to takie oczywiste i tym bardziej w naszym współczesnym świecie, w którym - paradoksalnie - mamy więcej sposobności żeby zastanawiać się nad celowością i znaczeniem naszej egzystencji. Psychologowie od dawna sygnalizują kryzys w tym obszarze, którego symptomem jest epidemia problemów psychicznych związanych z lękiem i depresją oraz wzrost liczby samobójstw w rozwiniętych, zachodnich społeczeństwach. Nasza kultura i styl życia promują indywidualizm i przyczyniają się do deterioracji wartości takich jak rodzina, religia czy poświęcenie dla jakiejś sprawy. Te wartości z jednej strony, a z drugiej konieczność koncentracji na zapewnieniu podstawowych bytowych potrzeb dawały naszym przodkom poczucie celowości i sensu. Innymi słowy - mając dzisiaj zapewnione zaspokojenie podstawowych potrzeb (tych z niższych szczebli piramidy Maslowa, takich jak schronienie, pożywienie, bezpieczeństwo) i przy braku narzuconych przez społeczeństwo ról czy drogowskazów moralnych, gubimy się w otaczającej pustce. Ojciec psychologii egzystencjalnej, Victor Frankl widział w odnalezieniu własnego, indywidualnego sensu życia jedyny ratunek przed pochłonięciem przez tą pustkę i współczesne badania potwierdzają tę hipotezę. Osoby, których życiem kieruje jakiś cel i mają poczucie sensu są bardziej stabilne, mniej narażone na negatywne skutki negatywnych doświadczeń życiowych, stresu, mają większą motywację, są bardziej wytrwałe i - paradoksalnie - bardziej szczęśliwe, mimo że nie jest to ich priorytetem. Paradoks dążenia do szczęścia, które się wybija w dzisiejszej kulturze, polega na tym, że im bardziej się na nim koncentrujemy, tym mniejsze szanse że je odnajdziemy. Wszechobecny przekaz, że szczęście jest najwyższym celem, że każdy może i powinien być szczęśliwy, najlepiej zawsze i bez przerwy, prowadzi do nierealistycznych oczekiwań i frustracji. Poza tym sprzyja koncentrowaniu się na własnej osobie i chwilowych stanach przyjemności. Szczęście to stan wysoce indywidualny i z natury nietrwały, podczas gdy sens wykracza poza osobiste doświadczenie i jest bardziej stabilny w czasie.

     Poszukiwanie sensu i dążenie do szczęścia nie muszą, bynajmniej, się wykluczać, to raczej kwestia tego gdzie położymy akcent - na życiu "tu i teraz" i dla siebie, czy widzimy je z szerszej - czasowo i społecznie - perspektywy. 

     Co oznacza sens z perspektywy psychologii? Czy jest równoznaczny z wyznaczeniem sobie jakiegoś celu? Emily Esfahani to jedna z badaczek, która poświęciła swoje studia badając ten temat i przeprowadzając setki wywiadów w celu znalezienia odpowiedzi na pytanie: co daje poczucie że życie ma sens, jak się to wyraża i jaki ma wpływ na funkcjonowanie psychiczne osoby. Według autorki, istnieją trzy warunki, kluczowe, by mieć poczucie że nasze życie ma sens: po pierwsze - świadomość, że nasze życie stanowi wartość i ma znaczenie, po drugie - odnalezienie w życiu jakiegoś celu i po trzecie - przekonanie, że świat jest spójny i koherentny. 

     Jak przekłada się to na praktykę? Czy możemy pracować nad tym, żeby nasze życie miało dla nas sens? Czy dla każdej osoby będzie oznaczać to samo? Autorka skonstruowała model poczucia sensu składający się z czterech wymiarów, przy czym mogą one przedstawiać się w różnych konfiguracjach w zależności od osoby i nie zawsze muszą występować wszystkie. Im więcej i im silniejsze są te filary, tym silniejsze i bardziej stabilne nasze poczucie sensu życia:

1. Przynależność - ten wymiar ma związek z naszymi relacjami z innymi ludźmi, a w szczególności z naszymi potrzebami emocjonalnymi i akceptacją. Czy czujemy się w naszych relacjach akceptowani i dowartościowani za to kim jesteśmy? Czy znajdujemy w relacjach z innymi wartość, której nie da się wymierzyć pieniędzmi ani powierzchownymi atrybutami? Innymi słowy - czy odnajdujemy w naszych relacjach poczucie że nasze życie ma dla kogoś bezwarunkową wartość i czy, z drugiej strony, nadajemy taką bezinteresowną wartość życiu drugiej osoby.

2. Cel - czyli to, co nadaje kierunek naszym działaniom. Czy potrafimy odnaleźć głębszy sens w tym, co robimy? W jaki sposób nasze działania służą innym i światu? Ten wymiar można rozumieć z szerszej, egzystencjalnej perspektywy, jako poczucie wzniosłego celu, misji, powołania, ale też jako umiejętność nadawania znaczenia codziennym czynnościom. Czy potrafimy odnaleźć sens w naszej pracy, relacjach, tym, co robimy na co dzień?

3. Transcendencja - czyli umiejętność wykraczania poza nas samych, naszą codzienność, nasze ego. To poczucie uczestniczenia w czymś większym, czymś uniwersalnym, poczucie połączenia z innymi ludźmi i światem. To uczucie jakie daje nam obcowanie z przyrodą, sztuką, kulturą czy zbiorowych rytuałach. To porzucenie nawyku koncentracji na tym co tu i teraz i na sobie samym, żeby doświadczyć poczucia bycia częścią większej całości. 

4. Narracja - czyli historia, którą opowiadamy sobie o nas samych, refleksja nad własnym życiem. Każdy z nas tworzy opowieść o swoim życiu, doświadczeniu, planach i wyborach. To, jak wchodzimy w relację z rzeczywistością zależy od tego, jak ją interpretujemy, a to z kolei zależy od nas samych. Mamy zdolność do tworzenia własnej narracji na temat tego, co się wydarza w naszym życiu i reinterpretacji tej opowieści by była spójna i miała znaczenie. Refleksja nad naszą historią może nam pomóc w zrozumieniu naszych potrzeb i celów i wyznaczeniu kierunku w naszym życiu. 

     Każdy z tych wymiarów będzie inaczej się wyrażał u każdego z nas i - tak jak wspomniałam - może mieć różną wagę. Nie jest konieczne doświadczanie ich wszystkich na raz a ich struktura może być różna w zależności od etapu życia. Wymiary te dają też nam wskazówki jak możemy pracować nad nimi w zależności od tego, który z nich jest dla nas najważniejszy lub w którym odczuwamy braki. Gdy potrzebujemy wzmocnić nasze poczucie przynależności, warto skupić się na kultywowaniu wartościowych relacji z innymi ludźmi, przez co poczujemy się akceptowani i docenieni. Możemy szukać okazji do nawiązywania więzi z osobami o podobnych zainteresowaniach lub włączyć się w działalność organizacji społecznych, co pozwoli nam poczuć, że nasze życie ma większy sens.

     Jeśli ważnym wymiarem dla nas jest cel, to warto zacząć od wyobrażenia sobie naszych wartości i celów życiowych. Można zadać sobie pytanie, czego chcemy osiągnąć w życiu i jakimi wartościami chcemy się kierować. Dzięki temu, możemy wyznaczyć sobie jasny kierunek działań oraz skoncentrować się na realizacji naszych marzeń.

     Wymiary transcendencji i narracji dotyczą bardziej duchowej i intelektualnej strony życia. Dlatego, aby rozwinąć je w naszym życiu, warto szukać sposobów na rozwijanie swojego ducha i umysłu, np. poprzez medytację, refleksję nad swoim życiem, czytanie książek, podróże czy obcowanie ze sztuką.

     Praca nad wymiarami sensu życia to proces, który wymaga od nas ciągłej refleksji, obserwacji siebie i otwartości na zmiany. Jednakże, gdy uda nam się osiągnąć większą harmonię pomiędzy wymiarami, nasze życie nabiera głębszego sensu i pozwala nam cieszyć się nim z większą satysfakcją i radością.