Jak oszukuje nas mózg, czyli zniekształcenia i heurystyki poznawcze
To, że człowiek jest istotą myśląca, nie oznacza jeszcze, że jest z natury w pełni racjonalny. Pułapkami rozumowania i błędami we wnioskowaniu zajmowali się już filozofowie Greccy. Współcześnie, począwszy od lat 70-tych XX wieku, zagadnienie zniekształceń poznawczych jest obiektem badań interdyscyplinarnych i prac z pogranicza filozofii, psychologii społecznej i poznawczej. Najogólniej rzecz biorąc, mowa tu o nawykowych wzorcach percepcji i interpretacji rzeczywistości, które mają wpływ na nasze emocje, postawy, decyzje i zachowania, a które przez swą irracjonalność prowadzić mogą do ich nieadaptacyjności. Innymi słowy - to tendencyjny sposób spostrzegania i myślenia. Daniel Kahneman w swej książce "O pułapkach myślenia. Myślenie szybkie i wolne" nakreślił pewne uwarunkowania, jak i możliwe konsekwencje tego sposobu myślenia. Warto przypomnieć, że tendencja do stosowania heurystyk poznawczych to dość uniwersalna cecha, która ma swoje uzasadnienie w ewolucji naszego gatunku i której funkcjonalność opiera się na szybkiej ocenie sytuacji. Tak jak nasze schematy postrzegania prowadzą do iluzji optycznych, tak rezultatem uproszczonych procesów myślowych są błędne wyobrażenia o rzeczywistości. Wśród tych nieracjonalnych wzorców możemy wyróżnić zniekształcenia poznawcze, heurystyki poznawcze i błędy logiczne. O zniekształceniach możemy mówić gdy wyciągamy wnioski na podstawie niepełnych przesłanek, ignorując pozostałe fakty; nasze myślenie jest tendencyjne i wybiórcze. Heurystyka, zgodnie z definicją Kahnemana to skrót myślowy, polegający na zastąpieniu jednego pytania lub problemu innym, mniej skomplikowanym (gdy na przykład na pytanie "co myślę na dany temat" odpowiadamy "co czuję w związku z tym"). Błędy w rozumowaniu natomiast są wynikiem ignorancji reguł logiki i teorii prawdopodobieństwa. W skrótach myślowych, które stosujemy, często przenikają się wszystkie te elementy.
Najczęstsze zniekształcenia i heurystyki poznawcze:
Prawo małych liczb/małej grupy
To tendencja do generalizowania pewnych zjawisk na podstawie obserwacji niewielkiej próby, statystycznie niereprezentatywnej. Polega na błędnym przekonaniu, że reguły, które sprawdzają się w odniesieniu do małej liczby przypadków, będą działać także przy większej liczebności. Rachunek prawdopodobieństwa sprawdza się w odniesieniu do dużych społeczności. Gdy chcemy przewidzieć jakieś zdarzenie lub określić związki przyczynowo -skutkowe, np.związek stylu życia z częstością zachorowania na raka, musimy wziąć pod uwagę reprezentatywną grupę osób.
Gdy ograniczamy się do małej grupy, zjawiska które w niej obserwujemy, mogą występować z inną regularnością (częściej lub rzadziej) niż w populacji, z tylko tego jednego powodu - że jest zbyt mała. Na przykład możemy zauważyć, że w określonej grupie częstość występowania choroby nowotworowej jest względnie mała lub duża.
Możemy popaść w pułapkę doszukiwania się przyczyn takiego stanu w cechach tej grupy, np. miejsce zamieszkania, nawyki itp., podczas gdy jest to po prostu wynik braku reprezentatywności danej grupy.
Jakie praktyczne wnioski możemy z tego wyciągnąć? Po pierwsze, podchodzić z większym dystansem do badań, analiz itp. Gdy nie znamy grupy, na której przeprowadzono badania (poważne badania zawsze to udostępniają), nie generalizujmy pochopnie wniosków. Podobnie, nie uogólniajmy naszych doświadczeń, zwłaszcza gdy są one ograniczone do pewnych sytuacji czy osób.
Heurystyka dostępności
To skłonność do oceny częstości występowania danego zjawiska na podstawie tego, jak łatwo jego przykłady przychodzą nam do głowy. Mamy łatwiejszy dostęp do takich zdarzeń, które utkwiły nam w pamięci np. ze względu na ich niezwykłość, wydźwięk medialny, dramatyzm, albo osobiste znaczenie. Innymi słowy, to, co zwróciło naszą uwagę, jesteśmy skłonni uważać za bardziej typowe niż jest w rzeczywistości. Tragiczny wypadek samolotowy, seria kradzieży w naszej okolicy czy choroba bliskiej osoby wybijają się w naszej pamięci i mamy tendencję do przeceniania prawdopodobieństwa ich wystąpienia w przyszłości. Im łatwiej nam coś przychodzi na myśl, tym bardziej też wpływa na nasze emocje i decyzje. Lepiej pamiętamy wydarzenia wyjątkowe, te, które miały miejsce niedawno i takie, które wzbudziły w nas silne emocje.
Badania nad tym fenomenem wykazały jego powszechne występowanie i dość ciekawe implikacje. Mianowicie, im szybciej coś jest dla nas dostępne (niezależnie od jakości i ilości przykładów), tym bardziej wpływa na naszą ocenę sytuacji. Im dłużej musimy się zastanawiać nad przytoczeniem przykładów jakiegoś faktu, tym mniej ufamy w wiarygodność. U osób badanych, które miały wypisać tylko trzy sytuacje, w których czuły się pewnie, zaobserwowano wzrost poczucia pewności siebie; u tych, które miały wypisać kilkanaście takich sytuacji, to poczucie osłabło.
Heurystyka dostępności ma też konsekwencje społeczne - sprawia, że wydarzenia o dużym wydźwięku medialnym postrzegane są jako bardziej istotne i powszechne niż są w rzeczywistości. Nagłośnione wydarzenie budzi zainteresowanie, a to z kolei napędza dalsze rozpowszechnianie go w mediach. Dlatego też wiele osób wyżej ocenia prawdopodobieństwo ataku terrorystycznego czy śmierci w wyniku wypadku, podczas gdy główną przyczyną przedwczesnej śmierci pozostają choroby serca i zawał.
Heurystyka dostępności, tak jak wszystkie skróty myślowe, może być użyteczna i faktycznie sprawdza się w wielu sytuacjach. Problem pojawia się, gdy podejmując ważne dla nas decyzje, kierujemy się nią, zamiast odwołać się do faktów. Gdy na przykład nie szczepimy się (bo u koleżanki wystąpiły skutki uboczne), inwestujemy pieniądze w ryzykowny interes (bo słyszeliśmy o kimś kto wzbogacił się w ten sposób) czy zaniedbujemy nasze nawyki (babcia kolegi pali od dziecka i żyje 90 lat), narażamy się na konsekwencje dla naszego zdrowia i finansów.
Innym efektem heurystyki dostępności jest skłonność do przeceniania własnego wkładu w pracę grupową czy związek. Nasze osobiste doświadczenia łatwiej przychodzą nam do głowy niż wysiłki drugiej strony.
Heurystyka afektu
To jedna z najczęściej stosowanych heurystyk i polega na tym, że nasze myślenie i ocena rzeczywistości, a w konsekwencji - decyzje, podyktowane są naszym emocjonalnym stosunkiem do danej kwestii. To tendencja do przeceniania korzyści danego rozwiązania i ignorowania jego negatywnych konsekwencji, kiedy mamy do niego pozytywne nastawienie i na odwrót - do marginalizowania możliwych walorów i wyolbrzymiania strat, gdy budzi w nas negatywne emocje. Kluczowa jest tu kolejność emocje - argumenty. Emocje, które w nas budzą pewne kwestie (żywność modyfikowana, polityka migracyjna, tatuaże, itd.) dyktują nam argumenty na ich korzyść lub przeciwko nim i sprawiają, że odrzucamy drugą stronę medalu. Nie znaczy to, że nasz umysł jest kompletnie zamknięty na informacje i zmianę podejścia. Nowe fakty i poszerzenie wiedzy może sprawić, że zmienimy nastawienie, jednak tendencja do pomijania korzyści z sytuacji, które budzą w nas niechęć i ryzyka tych, do których żywimy sympatię, pozostaje.
To fakt, że emocje są częścią naszej istoty i wiele z naszych decyzji powinniśmy brać przy ich uwzględnieniu. Warto się jednak zastanowić, jak często przy ważnych życiowo wyborach - na przykład dotyczących zdrowia, finansów czy polityki - kierujemy się naszymi sympatiami i antypatiami, a nie faktami.
Błąd utożsamiania korelacji z przyczynowością
Gdy dwa zdarzenia występują obok siebie w czasie lub obserwujemy że pewne zjawiska współwystępują ze sobą, mamy tendencję do uznania jednego za przyczynę drugiego. To nasza wrodzona potrzeba zrozumienia świata i szukania schematów sprawia, że często widzimy związek przyczynowo -skutkowy tam, gdzie go nie ma. Nasz umysł nie radzi sobie dobrze z przypadkowością i by chronić nas przed chaosem, tworzy takie relacje. Tymczasem dwa wydarzenia które zbiegają się w czasie, zwykle są zupełnie niezależne od siebie. Podobnie, gdy obserwujemy regularne współwystępowanie jakichś faktów, możliwe że istnieje inna zmienna, która je tłumaczy.
Doszukiwanie się przyczynowości tam, gdzie jej nie ma, jest źródłem wielu przesądów i fałszywych przekonań. Nasza potrzeba tłumaczenia wszystkiego co nas spotyka i poczucia kontroli czasem przeradza się wręcz w paranoję gdy jej rezultatem są teorie spiskowe.
Efekt zakotwiczenia
To zjawisko, które opisuje naszą tendencję do uzależnienia naszych procesów mentalnych od tego, jaką informację przedstawia nam się jako pierwszą. Nieważne jakiego typu jest to informacja, jakie jest jej źródło i wiarygodność, nieświadomie stanowi dla nas punkt odniesienia dla oceny rzeczywistości, formułowania wniosków i podejmowania decyzji. Ma związek z efektem priming'u, czyli podatności na uznanie pierwszej z informacji jako ważniejszej i determinującej nasz stosunek do kolejnych.
Przykładem tego efektu w praktyce jest ustalenie ceny. Jeżeli wchodzą w grę negocjacje, punktem wyjścia i odniesienia jest pierwsza liczba zaproponowana przez którąś ze stron. Specjaliści sprzedaży dobrze znają i wykorzystują ten efekt. Gdy widzimy produkt w obniżonej cenie, fiksujemy się na cenie pierwotnej i nowa cena wydaje nam się prawdziwą okazją (nie ważne czy nadal jest wysoka).
"Kotwica" może być ważną wskazówką gdy brakuje nam informacji na jakiś temat - daje nam punkt odniesienia. Problem pojawia się, gdy jest to wartość zupełnie przypadkowa, a my zaczynamy dostosowywać do niej naszą ocenę.
Heurystyka reprezentatywności
To skłonność do oceny danej sytuacji na podstawie tego, jak bardzo pasuje do naszych wyobrażeń o tym, jak powinna wyglądać i przewidywania przyszłości na podstawie naszych wcześniejszych doświadczeń i skojarzeń. Nasz umysł ma tendencję do kategoryzowania - zaszufladkowywania - osób, sytuacji i rzeczy. Myślimy w oparciu o koncepcje, idee i reprezentacje. Gdy jakieś zjawisko przypisujemy do pewnej kategorii, mamy zwyczaj wyciągać wnioski o jego cechach na podstawie tego, co się w tej kategorii mieści. Im więcej tych cech nam się zgadza, tym łatwiej przychodzi nam wyciąganie wniosków, nieuprawnionych pod względem logiki i rachunku prawdopodobieństwa.
Skrót myślowy polega tu na zastąpieniu pytania o prawdopodobieństwo pytaniem o wiarygodność.
Efekt halo
To skłonność do oceny danej osoby czy rzeczy na podstawie jakiejś jej cechy i przypisywanie jej innych cech, które się z nią kojarzą. Zachodzi wtedy, gdy pierwsze wrażenie i wybijająca się cecha osoby lub rzeczy warunkują naszą globalną jej ocenę. Gdy na przykład dana osoba zwraca naszą uwagę np. urodą, jesteśmy skłonni przypisywać jej szereg innych, pozytywnych cech, np. inteligencję, profesjonalizm, poczucie humoru itd., nie związanych obiektywnie z tą cechą. Istnieje też negatywny efekt halo - gdy na podstawie jednej negatywnej cechy lub naszego negatywnego nastawienia wnioskujemy o innych niepożądanych właściwościach. Efekt ten ma związek z naszym zamiłowaniem do tworzenia koherentnego i uproszczonego obrazu świata, w którym przeciwieństwa się wykluczają - osoby ładne są też dobre i robią tylko dobre rzeczy, osoby brzydkie są też głupie, leniwe itp. Niebezpieczeństwo związane z efektem halo polega na tym, że prowadzić może do samospełniających się przepowiedni - oceniając w pewien sposób daną osobę, będziemy zachowywać się w stosunku do niej w taki sposób i przyjmować tylko te informacje żeby potwierdzić nasze pierwsze wrażenie.
Iluzja przeszłości
To znany wszystkim efekt "wiedziałem że tak będzie" czyli skłonność do przeceniania swoich przewidywań dotyczących jakiegoś wydarzenia już po fakcie. Łączy się z tym tendencja do "modyfikacji" swoich wspomnień na temat swoich opinii i wiedzy na temat tego zdarzenia, tak by bardziej pasowały do tego, co wiemy o jego skutkach. To złudzenie, że jakieś wydarzenie "było do przewidzenia", że można było podjąć lepszą decyzję i ignorowanie okoliczności, które faktycznie miały miejsce i wiedzy, którą dysponowaliśmy przed faktem. To przeświadczenie, że coś musiało się stać i wszystko na to wskazywało. Nasza pamięć to nie "czarna skrzynka", która przechowuje wiernie nasze doświadczenia. Każde nowe przeżycie i wiedza, którą nabywamy, modyfikuje nasze wspomnienia.
Błąd retrospekcji może prowadzić do nadmiernej i niesprawiedliwej krytyki podjętych decyzji, zwłaszcza gdy ich rezultat okazał się negatywny. Mamy skłonność do oceniania podjętych działań na podstawie ich skutków, pomijając okoliczności i informacje dostępne w momencie ich podejmowania.
Heurystyka utopionych kosztów
W skrócie, polega na tendencji do kontynuowania danej aktywności albo pozostania w pewnej sytuacji, tylko dlatego, że zainwestowaliśmy w nią czas, pieniądze i wysiłek, choć jej aktualne koszty przewyższają możliwe zyski w przyszłości. Innymi słowy, nasze działanie kierowane jest irracjonalną obawą o stratę niż naszym interesem. Tendencję tą można zaobserwować gdy decydujemy się na zostanie w kinie do końca, mimo że film jest kiepski, tylko dlatego, że zapłaciliśmy już za bilet. Lub gdy kontynuujemy deficytowy interes tylko ze względu na koszty, które już ponieśliśmy. Zamiast przyznać, że popełniliśmy błąd albo że inwestycja nie spełniła naszych oczekiwań i nie ma sensu kontynuować działania, brniemy w nią, ponosząc coraz więcej kosztów. Opierając nasze działania na podstawie przeszłych decyzji możemy narażać się na dalsze, niepotrzebne koszty. Zafiksowanie na poniesionych już kosztach może utrudniać nam bardziej obiektywną ocenę aktualnego stanu i przesłonić możliwe alternatywy.
Iluzja wiarygodności
Opisuje naszą tendencję do większego zaufania w stosunku do osób, które wyraźnie manifestują pewność w to co mówią. Odmianą tego zjawiska jest efekt autorytetu - skłonność do uznawania za prawdę jakiegoś twierdzenia tylko dlatego, że zostało wypowiedziane przez osobę o atrybutach profesjonalisty albo cieszącego się uznaniem w jakiejś dziedzinie.
Błąd projekcji
Na poziomie interpersonalnym oznacza tendencję do przyjmowania, że większość osób podziela nasze uczucia, myśli, postawy czy wartości. Innymi słowy - to trudność w przyjęciu innego punktu widzenia.
Na poziomie indywidualnym oznacza skłonność do uznania własnych emocji, myśli i postaw za niezmienne w czasie i niezależne od sytuacji.
Błąd atrybucji
Zachodzi, kiedy tłumaczymy zachowanie danej osoby jej stałymi cechami, a własne - czynnikami sytuacyjnymi, zwłaszcza gdy odbiega od standardów. Inną formą jest upatrywanie własnych sukcesów w naszych cechach czy zasługach, a sukcesów innych osób - w szczęściu (i na odwrót - własne porażki widzimy jako rezultat pecha, a cudze - ich błędów).
Iluzja wpływu emocjonalnego
To skłonność do przeceniania intensywności i czasu trwania naszych reakcji emocjonalnych w odniesieniu do przyszłych wydarzeń. Wyobrażając sobie jakieś tragiczne wydarzenie, stratę czy kryzys, mamy tendencję do wyolbrzymiania negatywnych emocji, które w nas może wywołać i na odwrót, myślimy że jakieś wyjątkowo pozytywne wydarzenie sprawi że wzrośnie nasze poczucie szczęścia. Tymczasem, jak się okazuje, zarówno wyjątkowo negatywne jak i pozytywne doświadczenia zmieniają nasze emocje i nastrój na krótko, po czym wracają do zwykłego stanu.
Efekt Dunning-Kruger
To zjawisko które opisuje skłonność osób o mniejszej wiedzy i doświadczeniu do przeceniania własnych kompetencji i osób kompetentnych do wątpienia we własne umiejętności. Ignorancja w danej dziedzinie sprawia, że osoba nie jest świadoma własnych braków i wygłasza opinie i sądy bez cienia wątpliwości. Osoby bardziej świadome z kolei są ostrożne w wydawaniu jednoznacznych i niepodważalnych opinii, są też bardziej otwarte na krytykę.
Błąd "ślepego punktu"
Odnosi się do skłonności do niezauważania własnych błędów myślowych i zniekształceń poznawczych. Tak jak nasze oko posiada "ślepy punkt", czyli obszar który nie jest w stanie rejestrować obrazu (nie jesteśmy tego świadomi, nasz mózg "uzupełnia" brakujące dane), tak na poziomie psychologicznym nie jesteśmy świadomi, jak bardzo nasz obraz rzeczywistości jest niepełny i jak bardzo wpływają na niego nasze przekonania, myśli czy uczucia. Stąd też uważamy się za bardziej poprawnych, sprawiedliwych, racjonalnych, obiektywnych czy kompetentnych niż inni. Łatwiej zauważamy błędy innych, niż swoje własne. Brak akceptacji dla własnych słabości i tego, że nie jesteśmy nieomylni, prowadzi do braku zrozumienia rzeczywistości i innych osób.
Efekt jednomyślności
Ten błąd poznawczy sprawia, że myślimy że większość osób podziela nasze poglądy i sposób myślenia. To skłonność do przeceniania stopnia, w jakim inni ludzie się z nami zgadzają. Jesteśmy przekonani, że większość osób ma podobne do naszych upodobania, zwyczaje i opinie. Jest to nieświadomy mechanizm, który chroni nasze poczucie własnej wartości i wzmacnia nasz obraz siebie jako osób, które mają słuszność.
Efekt kadrowania
To zjawisko które obserwujemy gdy nasze procesy rozumowania i podejmowania decyzji na podstawie jakiejś informacji uzależnione są od sposobu jej przedstawienia. Na naszą ocenę ma wpływ między innymi: kolejność przedstawiania informacji; to, czy podane są nam liczby czy procenty; to, czy podkreśla się możliwość zysku czy ryzyko straty; wreszcie, odniesienia do ograniczenia czasowego.
Błąd potwierdzenia
To skłonność do wybiórczego dostrzegania i przyjmowania informacji, które potwierdzają nasze przekonania, sądy i opinie przy jednoczesnym ignorowaniu tych, które mogłyby je podważyć. To szukanie tylko tych argumentów, które wzmocniłby naszą tezę i takiej interpretacji faktów, która najbardziej nam odpowiada. Błąd ten prowadzi do tendencyjnego i stronniczego postrzegania rzeczywistości, do wzmacniania błędnych lub szkodliwych przekonań, podejmowania nieracjonalnych decyzji i, na poziomie społecznym, do polaryzacji postaw i poglądów, przy której trudno jest osiągnąć porozumienie.
Odmianą tego zjawiska jest skłonność do potwierdzenia własnych wyborów - gdy się wahamy, ważymy argumenty za i przeciw, ale gdy decyzja została podjęta, potwierdzamy jej słuszność skupiając się na jej pozytywnych stronach i ignorując możliwe negatywne konsekwencje.
Iluzja kontroli
To skłonność do przeceniania wpływu, jaki mamy na rzeczywistość. Jak wykazują badania, mamy potrzebę poczucia kontroli nawet w tych sytuacjach, które ewidentnie zależą od przypadku (np. gry losowe). Iluzja kontroli nie jest tym samym co poczucie własnej sprawczości - cecha, która wzmacnia naszą odpowiedzialność za nasze decyzje i działania. W przeciwieństwie do niej bowiem nie przyczynia się do bardziej efektywnego działania, a może prowadzić do braku elastyczności i skupianiu się na tych aspektach, które nie zależą od nas.
Teoria sprawiedliwego świata
To przekonanie, że życie generalnie jest sprawiedliwe i każda osoba otrzymuje to, na co zasłużyła. To naiwna wiara w to, że dobre wydarzenia są udziałem dobrych osób, a złe - konsekwencją negatywnych działań czy cech. To błędne przekonanie możemy tłumaczyć naszą potrzebą zrozumienia świata i poczucia bezpieczeństwa i kontroli. Uznając rolę szczęścia i przypadku czujemy się bardziej niepewnie. Szkodliwość tego przeświadczenia polega na tym, że prowadzić może do obwiniania osób będących ofiarami okoliczności i zwiększać tym samym krzywdzące stereotypy i uprzedzenia.